środa, 17 września 2014

Będzie bez tytułu...


Czasami trzeba znaleść się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie ... o tak o po prostu  ta czasoprzestrzeń.... z racji tego, że zbliża się wymiana  składu na samej górze,  oczywiście smród przeniesie się na sam dół. I tak siedzę sobie wczoraj w miejscu  do którego król chodzi piechotą, siędzę i zbieram myśli. Wchodzą 4 nogi na obcasach, właścicielki myją naczynia (jak się później okaże po jarzynowej). Jeden z głosów znajomy ...to zastępczyni głównej kadrującej (około 40 lat, ale wygląda na więcej). Zaczyna się pusta gadka o ostatnim kwicie. Od kwitu szybkie przejście do zmian, które nadchodzą. Na kogo przyszła pora, komu trzeba będzie pomóc odejść, komu dać więcej, żeby krzyczał mniej. Skarby newsy podczas robienia kupy. I ty nie wiesz czy wyjść kabiny... czy nie wyjść...pierdnąć czy nie pierdnąć...

1 komentarz:

  1. I w ten oto sposób zostałaś szpiegiem :D Akcja pod kryptonimem "sedes".

    OdpowiedzUsuń

Najciekawsze blogi